poniedziałek, 17 listopada 2008

Cud? A może efekt działalności Szatana?

Za niewiarygodne.pl:

Rosja: ukradziono kościół

Kapłani przecierali oczy ze zdumienia, gdy okazało się, że kościół, którego działalność miała zostać wznowiona, został skradziony. Nie, nie chodzi wyłącznie o kradzież wyposażenia świątyni, ale o kradzież całego kościoła. Rosyjska policja już wszczęła śledztwo, a głównymi podejrzanymi są mieszkańcy pobliskiej wsi.

Skradziony kościół to 200-letnia cerkiew, która przez długi czas służyła jako szkoła dla chorych dzieci. Władze kościoła chciały jednak, by dwupiętrowy budynek znów pełnił funkcję domu modlitwy. Gdy przedstawiciele kościoła prawosławnego pojawili się na miejscu, okazało się, że wszelkie plany można schować do szuflady. Budynku już nie było. Agencja "The Associated Press" podała, że kościół widziano po raz ostatni w lipcu. Prawdopodobnie trzy miesiące później, w jego pobliżu zaczęli kręcić się mieszkańcy podmoskiewskiej wsi Komarowo. Wszystko wskazuje na to, że "zwąchali" oni niezły interes i postanowili rozmontować zabytek. Według księdza Witalija, przedsiębiorczy wieśniacy zdemontowali budowlę, cegła po cegle, a potem sprzedali budulec jakiemuś biznesmenowi, w cenie 1 rubla za sztukę.



Kościół Zmartwychwstania oparł się wielu zawieruchom i przetrwał ciężkie czasy komunizmu. Teraz, kiedy wydawało się, że najgorsze ma już za sobą, przestał istnieć za sprawą tych, którzy mienią się ludźmi wierzącymi. Jednak ksiądz Witalij nie pozostawia grabieżcom żadnych wątpliwości. "Ci ludzie dopuścili się bluźnierstwa, a to jest grzech ciężki" - mówi kapłan. Dodatkowo ludzie ci muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi, jakie na pewno ich nie miną.

To nie pierwszy kościół, który nagle zniknął w Rosji. Chyba najbardziej spektakularna likwidacja cerkwi miała miejsce w 1931 r., kiedy na żądanie władz komunistycznych zrównano z ziemią Cerkiew Chrystusa Zbawiciela w Moskwie - największą tego typu budowlę na świecie. Zanim ją odbudowano, w jej miejscu funkcjonował m.in. basen. Ciekawe, jakie plany mają mieszkańcy Komarowa.





Parafrazując znane powiedzonko: przyjedź do Rosji - Twój kościół już tam jest.

niedziela, 16 listopada 2008

Nostradamus przepowiedział...


Mistrzowie znów powodują...

To się musiało prędzej czy później stać. Po około ponad pół roku przerwy w działalności radiowej, wracam do gry. I to w liczącej się drużynie. W chwili obecnej koordynuję prace nad utworzeniem Wolnego Radia Gdańsk - akademickiego radia Uniwersytetu Gdańskiego, którego studentem jestem. Radio jest tworzone z ramienia Akademickiego Centrum Kultury Alternator. Aktualnie ogarniamy projekt od strony technologicznej - zestawiamy sprzęt i tworzymy stronę internetową.
W inicjalizację owego tworu zaangażonany jest też koleś, z którym stworzyliśmy Radio Wolna Chata - mati_urunda oraz moi dobrzy kumple - Rudolf i Pedro, jak również Dziemian (który jest pomysłodawcą zamieszania i pracownikiem ACK) i Michał Biełuszko (który z kolei jest prezesem ACK). Mamy wsparcie Uniwersytetu, będzie się działo.
Prawdopodobnie niedługo odpalimy nasze macki rekrutacyjne - musimy znaleźć jakąś sprawną kadrę radiową.

Cholera, cieszę się jak dziecko na myśl o tym projekcie. Od jakiegoś czasu razem z Urundą nosiliśmy się z zamiarem reaktywacji Wolnej Chaty, niekoniecznie jako radia, bardziej jako platformy umożliwiającej jakąś działalność w sferze kultury. Teraz, około roku po upadku WC tworzymy instytucję, która będzie o wiele większa i sprawniejsza. Zobaczycie!

Radio Maryja już drży ze strachu w posadach.

Premiera filmowa

Takie coś znalazłem na jednym blogu, niestety zagubiłem gdzieś jego adres, za co autora przepraszam. Nie wiem, czy sam filmik jest również jego autorstwa.



A z racji, że jestem fanem Ojca Dyrektora, jak również mam spełniać już niedługo całkiem podobną funkcję (mam pokierować pewnym radiem, nie zostać zakonnikiem)to (chyba, żeby się nauczyć, jak stworzyć potężne imperium medialne) zadałem sobie trud przegrzebania zasobów Internetu i tak oto trafiłem na takową stroniczkę:

http://recesja.icm.edu.pl/rm/teksty.htm


Enjoy.