środa, 1 września 2010

dzieci bezpieczne w maku

Moja znakomicie się zapowiadająca (:)) "kariera piłkarska" w ramach amatorskiej ligi Red Box legła w gruzach już w drugim meczu - jakieś kurewskie skręcenie i miesiąc o kulach. A póki co, to nawet większość czasu w pozycji poziomej. Umilam sobie zatem czas czytaniem o bzdurach. I tak gazeta.pl donosi, że uzbrojony napastnik wziął zakładników w siedzibie telewizji Discovery.


Uzbrojony napastnik wziął zakładników w telewizji Discovery

mip, PAP, AP, Reuters

Najprawdopodobniej uzbrojony napastnik wziął kilku zakładników w siedzibie telewizji Discovery Channel pod Waszyngtonem. Mężczyzna może mieć przy sobie bombę. Policja już zaczęła rozmowy z podejrzanym.

Siedziba Discovery w Silver Spring, Maryland. Zdjęcie z grudnia 2009 r.

Fot. REUTERS/JIM BOURG
Siedziba Discovery w Silver Spring, Maryland. Zdjęcie z grudnia 2009 r.

Policja obsadziła okoliczny teren, na miejscu są ekipy antyterrorystyczne i agenci FBI oraz ATF (Federalnej Agencji ds. Alkoholu, Tytoniu i Broni). Wydano polecenie ewakuacji budynku, w którym pracuje blisko 2000 tys. ludzi. Służbom już udało się bezpiecznie wyprowadzić dzieci z tamtejszego przedszkola; są w pobliskim McDonald's.

- Wydaje się, że ma na sobie jakiś rodzaj ładunku wybuchowego - powiedział kapitan policji Paul Starks. Dodał, że policja jest w kontakcie z intruzem. Starks zaznaczył, że nic nie wie na temat jego ewentualnych związków z telewizją Discovery.

Policja obserwuje napastnika za pośrednictwem zainstalowanych w budynku kamer telewizji przemysłowej. Władze firmy wysłały maile do pracowników z informacją, że w budynku znajduje się uzbrojony napastnik oraz z prośbą o zamknięcie drzwi do biur.

Nie jest jasne czy padły tam strzały, o czym mówiła telewizji ABC pracownica Discovery. Jak powiedziała Lisa Lucas w budynku jest jeszcze sporo osób, które ukryły się w biurach.

Z pierwszych raportów wynika, że napastnik jest z pochodzenia azjatą.






Pragnę zwrócić uwagę czytelników na stwierdzenie Służbom już udało się bezpiecznie wyprowadzić dzieci z tamtejszego przedszkola; są w pobliskim McDonald's. Ot, hamerykańskie pojęcie bezpieczeństwa.

Brak komentarzy: