środa, 4 lutego 2009

W Radiu Maryja o judeizacji Polski

Niniejszym oświadczam, że prof. Bogusław Wolniewicz zostaje uroczyście wciągnięty na moją listę skurwysyństwa i osób przeznaczonych do eksterminacji w najbliższym czasie. Dlatego:


(Tekst autorstwa Jacka Hołuba, Gazeta Wyborcza z 9 lutego 2009, cytowany za gazeta.pl)

- Nachalne forsowanie u nas kultury żydowskiej i żydowskiego punktu widzenia staje się już nie do zniesienia! Ta nachalność musi wzbudzić reakcje i sprzeciwy! - wołał na antenie stacji prof. Bogusław Wolniewicz


Sobota przed północą. W studiu Radia Maryja ideolog stacji prof. Jerzy Robert Nowak i prowadzący redemptorysta. Z rozgłośnią łączy się publicysta stacji prof. Bogusław Wolniewicz, rocznik 1927, filozof i logik, emerytowany wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.

- Szczęść Boże, panie profesorze, witamy na antenie Radia Maryja - wprowadza duchowny.

Wolniewicz chwali o. Rydzyka za stworzenie rozgłośni i uczelni. Krytykuje rząd i premiera Tuska za "nikczemną nagonkę na wielkie dzieło toruńskich redemptorystów": cofnięcie dotacji i brak zgody na publiczną zbiórkę pieniędzy na inwestycję w gorące źródła. - Czemu premier chce za wszelką cenę zniszczyć Radio Maryja? - pyta Wolniewicz.

I sam odpowiada: - W tej wrogości do Radia Maryja rządem powoduje albo lewacka wrogość do chrześcijaństwa, albo rząd podjął jakieś ciche zobowiązania międzynarodowe, z których usiłuje się teraz wywiązać.

Wolniewicz tłumaczy, że Tusk zapewnił amerykańskich Żydów, że do końca 2008 r. wywiąże się ustawowo z ich roszczeń wobec Polski. Ustawy nie ma. Strona żydowska o nich jednak nie zapomniała.

- Oni Tuskowi i rządowi termin wywiązania się z tych zobowiązań sprolongowali! - krzyczy Wolniewicz. - Za wywiązanie się z zobowiązania, że nie będzie tolerowany w Polsce antysemityzm, pod którym kryje się przede wszystkim zobowiązanie zagipsowania tej tuby, jaką stanowi rozgłośnia Radio Maryja!

Wolniewicz gani minister edukacji Katarzynę Hall za to, że w licealnym kanonie lektur z literatury XX wieku umieściła Brunona Schulza. - To drugorzędny pisarz awangardowych dziwadeł - oburza się. - Jedyny powód pchania go przez panią Hall, a za nią przez premiera Tuska do kanonu lektur, to ten, że był Żydem. A zatem chęć rządu zadziałała tu, by się przypodobać lobby żydowskiemu. Albo przed nim się wykazać.

- W zakresie gorliwego wykazywania się swoim filosemityzmem, ukochaniem wszystkiego, co żydowskie, trwa u nas zresztą jakieś dziwne współzawodnictwo między panem premierem i panem prezydentem - ciągnie Wolniewicz. - W grudniu pan prezydent ostentacyjnie wprowadził w Polsce świętowanie żydowskiego święta Chanuki. Palił świeczki w oknach swego pałacu, chodził w jarmułce, bawił się z rabinem w jakieś gry chanukowe. Ja nie mam nic przeciwko żydowskiemu świętu Chanuka, niech je sobie obchodzą. Ale pytam: co nas, Polaków, obchodzi chanuka?!

- Trwające u nas od dziesięciu lat, lekko licząc, nachalne forsowanie kultury żydowskiej i żydowskiego punktu widzenia staje się już nie do zniesienia! - woła gość audycji. - Przynajmniej dla mnie, Bogusława Wolniewicza. Ta nachalność musi przecież wzbudzić reakcje i sprzeciwy, tak jak ten mój w tej chwili! Ale ufam, że ja nie jestem jedyny w Polsce, którego to razi.

I dalej: - I tutaj rodzi się we mnie drugie pytanie: czy ci promotorzy judeizacji Polski tego nie rozumieją? Czy ich tak zaślepia hucpa? Czy może przeciwnie - rozumieją bardzo dobrze - tego właśnie chcą. Chcą nas sprowokować, by potem móc ryczeć na cały świat o polskim antysemityzmie, polskich obozach zagłady! W wiadomym celu.

Prowadzący audycję redemptorysta nie reagował.

- To nawoływanie do antysemityzmu - komentuje Anna Drabik, szefowa Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu, skupiającego 700 osób ocalonych z Zagłady. - Pan Wolniewicz jest człowiekiem nieszczęśliwym, bo przepojonym nienawiścią. Na szczęście takie poglądy, dzięki edukacji, to margines. Przeżyliśmy wojnę, przeżyjemy i Radio Maryja.

- Wiadomo, że nikt nie wytoczy 80-letniemu panu procesu o głoszenie antysemickich treści - mówi Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce. - Dużo bardziej niemoralne jest wykorzystywanie przez Radio Maryja osób w podeszłym wieku do wypowiadania takich opinii. To świństwo.

- Niech pan da mi ochłonąć - mówi po wysłuchaniu Wolniewicza toruński poseł Tomasz Lenz, szef PO w Kujawsko-Pomorskiem. - To wstrząsające, to nawoływanie do nienawiści rasowej i narodowościowej. Takie wypowiedzi mogą zostać podciągnięte pod odpowiedzialność karną. Jesteśmy w Europie, takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Sprawą powinny się zająć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i zespół Episkopatu Polski ds. troski o Radio Maryja, może prokuratura. Jeżeli ktoś mówi o polskim antysemityzmie, to chyba tylko w kontekście tego, co się dzieje na antenie stacji o. Rydzyka.

Brak komentarzy: