piątek, 26 października 2007

Czyli można

Mati_Urunda powiada, że "człowiek to nie je taki, żeby czego nie zrobił". Wczoraj po raz kolejny okazało się, że ma rację. Zostałem przyjęty do chóru, mimo, że na przesłuchaniu ledwie trzymałem się na nogach. Wzrosła (nieznacznie ale zawsze) ilość słuchaczy radia. Co tam jeszcze...
Z drugiej strony są na tym świecie rzeczy, które cały czas (pomimo licznych starań) jeszcze nigdy się nie udały. Przykład? Próbowaliście się wyspać w akademiku? Ja próbowałem. Nie chodzi bynajmniej o jakieś wielkie huczne imprezy, choć ma to jakiś wpływ. Ale nawet, kiedy jest cicho jak makiem zasiał nie mogę spać spokojnie i obudzić się wypoczętym. Na dodatek górne partie mojego ciała są sparaliżowane tzw. zakwasami. Na pocieszenie pozostaje tylko tyle, że dziś piątek, więc idę spać. Na koniec jeszcze coś na poprawę humoru:

Brak komentarzy: