czwartek, 11 października 2007

Mic check...

Założyłem bloga.
Tylko po co?
Zrobiłem to w zasadzie zupełnie mechanicznie, klikałem jakieś kolorowe obrazki, literki, cyferki zupełnie nie myśląc. I teraz trzeba będzie coś pisać, jak już coś robię, to chcę robić to dobrze. Ale w każdym bezmyślnym działaniu jest ponoć jakiś ukryty sens, ukryty powód. Mógłbym teraz wyjechać tu z teorią Freuda, ale nie wyjadę. W każdym razie, należy się zastanowić, co mi kazało owego bloga założyć.
Podrapałem się w ciemię i wiem. Bloga założyłem przez ten sam pierwiastek, który kazał mi działać w radiu internetowym (www.wolnachata.com) i Tatance (www.tatanka2.yoyo.pl), ale o tym kiedy indziej. Tym pierwiastkiem jest jakaś potrzeba wyrażenia się, przekazania czegoś, co będzie miało siłę oddziaływania.
Skoro tak, to teraz będę miał swoją tubę, przez którą będę wrzeszczał różne rzeczy.
Właśnie.

Brak komentarzy: